Dziś na obiad zupa jabłkowa z selerem naciowym i curry. Choć mogłoby się wydawać, że jabłka są najlepsze do zup deserowych, to jednak ta zupa jest zupełnym zaprzeczeniem deseru, a smakuje wyśmienicie. Jabłka w tej potrawie są słodkim tłem dla charakterystycznego selera naciowego i delikatnego orientalnego smaku, jaki nadaje jej curry.
Jabłka o tej porze roku (czyli jeszcze z zeszłorocznych zbiorów) są słodkie i w sam raz nadają się do przygotowania mojej zupy jabłkowej. Kiedy przyjdzie sezon na tegoroczne, trzeba będzie poczekać na słodkie odmiany, bo kwaśne papierówki zupełnie się na zupę nie nadają.
Nieodzownym składnikiem mojej zupy jabłkowej jest seler naciowy. On i curry decydują o jej charakterze. Seler naciowy jest doskonałym źródłem błonnika, świetnie nadaje się do różnego rodzaju surówek, ot tak do schrupania, a także do zup – jako dodatek lub składnik główny. Ponieważ jego łodygi mają twarde włókna, rozprawiam się z nimi w ten sposób – odrywam łodygę, w dolnej jej części przełamuję ją na pół – seler pęka, ale włókna pozostają nienaruszone i wtedy można z łatwością się ich pozbyć, przeciągając urwany kawałek selera wzdłuż pozostałej części łodygi. Oczywiście może się zdarzyć, że część włókien jednak zostanie, można się ich pozbyć przecierając zupę przez sitko lub zupełnie się nimi nie przejmować, tak jak ja, bo tak naprawdę przeszkadzają mi tylko podczas chrupania na surowo. Jeśli lubicie seler naciowy, koniecznie wypróbujcie moje przepisy na
krem z selera naciowego z tłuczonym pieprzem i
zupę selerową z ryżem.
Smacznego!
Jeśli lubicie orientalny smak curry polecam także:
Zupa kalafiorowa z curryZupa curry z kurczakiem
Komentarze 0