Zupa grzybowa ze śmietanką i grzybami
1 godz 3 min
Średni
1.5
l
Woda
3
kostek
Bulion grzybowy z borowikami WINIARY
1
pęczek
Włoszczyzna
5
Ziemniaki
600
g
Świeże grzyby leśne (mogą też być mrożone)
5
łyżek
Śmietana 18%
1
Cebula
1
łyżka
Masło
1
pęczek
Natka świeżej pietruszki
3
gałązek
Świeży tymianek
1
szczypta
Sól do smaku
1
szczypta
Pieprz ziołowy do smaku
.
Wartości odżywcze
Białko
12.88 g
Węglowodany
24.58 g
Tłuszcze
10.12 g
Wartość energetyczna
231.77 kcal
Wartości w przeliczeniu na 1 porcję
Przygotowanie
63 min
Krok 1
10 min
Cebulę kroimy w drobną kostkę, a grzyby dokładnie myjemy i oczyszczamy z leśnych pozostałości. Kroimy w równą kostkę lub w paski.
Krok 2
10 min
Na patelni smażymy najpierw samą cebulkę i kiedy się lekko zarumieni dodajemy grzyby. Delikatnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem ziołowym.
Krok 3
10 min
Włoszczyznę myjemy. Marchewkę i pietruszkę z włoszczyzny obieramy i wrzucamy do garnka z bulionem, gotujemy na małym ogniu pod przykryciem.
Krok 4
25 min
Ziemniaki obieramy i kroimy w mniejszą kostkę.
Kiedy warzywa z bulionu będą na wpół miękkie dodajemy pokrojone ziemniaki i usmażone na maśle grzyby z cebulką. Gotujemy do momentu aż ziemniaki będą miękkie.
Krok 5
5 min
Dwie chochle zupy przelewamy do miseczki i dodajemy śmietanę ciągle mieszając. Tak przygotowaną śmietankę dodajemy do reszty zupy.
Krok 6
3 min
Obrywamy listki tymianku z gałązek i drobno siekamy natkę pietruszki. Dodajemy do zupy, lub posypujemy każdą porcję zupy bezpośrednio przed podaniem.
Zupa grzybowa ze śmietanką i ziołami na pierwszy dzień jesieni. Lubię jesień za jej kolory, zapachy i te ostatnie cieplejsze dni, którymi muszę się nacieszyć zanim nastanie zima. Jesień bywa kapryśna i czasem budzi mnie piękna, słoneczna pogoda, a po południu już leje. Dni stają się coraz krótsze i czas wyciągnąć cieplejszy płaszcz z szafy.
Jesienią robimy też zapasy grzybowe na następny rok. Przyznaję się szczerze, że nie lubię zbierać grzybów. Nie mam cierpliwości do wyszukiwania ich w lesie i jakoś nigdy nic nie mogę znaleźć, ale na szczęście mój mąż dba o uzupełnienie zapasów, a ja czasem chodzę z nim dla zrobienia kilku zdjęć. Bardzo zaskakuje mnie też mój synek, który zapowiada się na niezłego grzybiarza, bo ma naprawdę niezłe oko do wyszukiwania grzybów w lesie.
Uwielbiamy zupę grzybową i sosy grzybowe podane z samym makaronem. Ostatnio przygotowałam też grzybowe ravioli. Szczerze polecam. Można przygotować sobie na zapas i zamrozić.
Jesienią robimy też zapasy grzybowe na następny rok. Przyznaję się szczerze, że nie lubię zbierać grzybów. Nie mam cierpliwości do wyszukiwania ich w lesie i jakoś nigdy nic nie mogę znaleźć, ale na szczęście mój mąż dba o uzupełnienie zapasów, a ja czasem chodzę z nim dla zrobienia kilku zdjęć. Bardzo zaskakuje mnie też mój synek, który zapowiada się na niezłego grzybiarza, bo ma naprawdę niezłe oko do wyszukiwania grzybów w lesie.
Uwielbiamy zupę grzybową i sosy grzybowe podane z samym makaronem. Ostatnio przygotowałam też grzybowe ravioli. Szczerze polecam. Można przygotować sobie na zapas i zamrozić.
Komentarze 0