Pinsa Romana (możesz spotkać się też z nazwą pisaną łącznie - pinsaromana lub pinsa alla romana) to włoskie danie znane już od czasów Cesarstwa Rzymskiego. Ta prosta potrawa stanowiła łatwo dostępny posiłek dla licznych obywateli zamieszkujących Italię.
Chociaż nazwa ma podobne brzmienie do pizzy albo greckiej pity, trudno pomylić ze sobą te specjały. Podobnie jak focaccia, pinsa najczęściej jest spożywana bez sosu pomidorowego. Wyróżnia się także smakiem ciasta i jego strukturą. Gdzie tkwi sekret pinsy? Na pewno warto podkreślić, że wyróżnikiem jest przygotowywania jej z więcej niż jednego rodzaju mąki. Najlepszy efekt uzyskasz, łącząc mąką pszenną i ryżową. Są także przepisy, w których dodatkowo pojawia się mąka sojowa. Kolejny ważny element to długie wyrastanie ciasta. Przyjmuje się, że wyrobione ciasto zanim trafi do piekarnika powinno leżeć co najmniej trzy godziny. Nie brakuje jednak szefów kuchni, którzy ciasto na pinsę przygotowują 24 godziny przed podaniem albo jeszcze wcześniej!
Mieszanka mąki i długie wyrastanie dają niesamowite efekty! Ciasto na pinsę, przypominające wyglądem chmurkę, będzie po upieczeniu chrupiące z zewnątrz i jednocześnie miękkie w środku.
Co podać do pinsy? W tej kwestii panuje duża dowolność. Można przyjąć, że dobrym wyborem będą te wszystkie dodatki, które lubisz na włoskiej pizzy - mozzarella, pomidory, oliwki, bazylia, rukola, pieczarki, karczochy, dojrzewające wędliny. Składniki mogą być takie same jak do pizzy, natomiast Włosi podkreślają różnice w technologii pieczenia tych wyrobów. Oryginalna pinsa nie trafia do kamiennego pieca jak klasyczna pizza, ale do metalowej brytfanki.
"Pinsa romana kcal" - to częste zapytanie wpisywane w internetowe wyszukiwarki. Wiele osób chce wiedzieć, czy puszysta pinsa nie jest bardzo kaloryczna. Na szczęście nie ma powodów do obaw. Puszyste ciasto nie stanowi żadnego zagrożenia dla Twojej diety.
W potocznym języku można zetknąć się z terminem pizza pinsa romana. Póki nie rozmawiasz z Włochem, to sformułowanie będzie w porządku. Jednak w kontakcie z mieszkańcami Italii lepiej nie rozróżniać oba pojęcia, żeby nie wyjść na ignoranta. Pinsę można zjeść w wyspecjalizowanych lokalach nazywanych pinseriami.
Skąd obecna popularność pinsy, która przez stulecia pozostawała w cieniu innych włoskich potraw? Wydaje się, że to zasługa jednego człowieka - Corrado Di Marco. To on połączył wynika badań naukowych z notatkami swojego dziadka i w ten sposób odtworzył zapomniany przepis. Praca nad pinsą przyniosła Di Marco sławę i pieniądze. Obecnie ten ceniony ekspert aktywnie działa w Associazione Originale Pinsa Romana - stowarzyszeniu, które założył w celu ochrony oryginalnej receptury na pinsę. Jeśli masz ochotę na przysmak z włoskich produktów spożywczych, o niskiej zawartości tłuszczu, sięgnij po rzymską pinsę!