Zupa ze świeżej brukselki
29min
Średni
500
g
Świeża brukselka (około 350 g po obraniu)
1
kawałek
Por (biała część)
1
Mała Cebula
1
Duży ziemniak
2
szklanek
Wywar drobiowy
1
szklanka
Mleko
2
łyżek
Olej z pestek winogron
1
szczypta
Sól morska
0.5
łyżeczka
Cukier
1
szczypta
Pieprz czarny
1
pęczek
Posiekany koperek
.
Wartości odżywcze
Białko
7.73 g
Węglowodany
25.04 g
Tłuszcze
9.62 g
Wartość energetyczna
200.97 kcal
Wartości w przeliczeniu na 1 porcję
Przygotowanie
29 min
Krok 1
3 min
Brukselkę płuczę, odcinam końce i ściągam pierwsze listki, kroję w ćwiartki. Jeśli wolicie brukselkę w całości, natnijcie jej końce „na cztery” – to sposób na to, żeby uniknąć brukselkowej goryczy.
Krok 2
4 min
Por kroję w półtalarki, cebulę siekam.
Krok 3
5 min
W dużym rondlu rozgrzewam olej, wrzucam por, cebulę i brukselkę, przesmażam kilka minut.
Krok 4
1 min
W tym czasie ziemniaka kroję w kostkę.
Krok 5
15 min
Podlewam brukselkę wywarem, dodaję mleko, pokrojonego ziemniaka, gotuję 15 minut (bez pokrywki, żeby nie straciła koloru). Brukselka powinna być lekko chrupka, taka al dente 🙂
Krok 6
1 min
Doprawiam solą, świeżo zmielonym pieprzem. Przed podaniem posypuję koperkiem.
Brukselka – zmora mojego dzieciństwa. Jej smak pamiętam do dziś. Zawsze była niesmacznie miękka i jeszcze bardziej niesmacznie gorzka. Od tamtej pory unikałam brukselki jak ognia. Aż w końcu postanowiłam zmierzyć się z demonami sprzed lat, tak jak kiedyś zmierzyłam się ze szczawiem, szpinakiem, cebulą, czosnkiem, szczypiorkiem, a nawet niewinną natką pietruszki (oj, dużo tego było).
Na dodatek postanowiłam iść na żywioł. Nie ugotowałam zupy z brukselką, tylko zupę z brukselki, dużo, dużo brukselki w niej było, ale nie była rozgotowana, ani też gorzka. Była po prostu pyszna. Oczywiście przetestowałam ją na swoich dzieciach I okazało się, że zupa ze świeżej brukselki im też smakowała. Chociaż przyznam, że nie powiedziałam, że to zupa z brukselki, tylko jarzynowa
Na dodatek postanowiłam iść na żywioł. Nie ugotowałam zupy z brukselką, tylko zupę z brukselki, dużo, dużo brukselki w niej było, ale nie była rozgotowana, ani też gorzka. Była po prostu pyszna. Oczywiście przetestowałam ją na swoich dzieciach I okazało się, że zupa ze świeżej brukselki im też smakowała. Chociaż przyznam, że nie powiedziałam, że to zupa z brukselki, tylko jarzynowa
Komentarze 0