Wigilię co roku spędzamy u rodziców. Odkąd pamiętam, na wigilijnym stole w moim rodzinnym domu, poza barszczem, od zawsze pojawia się moja ulubiona zupa rybna. Przepis jest prosty i wykorzystuje te części karpia, które zazwyczaj się wyrzuca. A można przecież na nich przygotować esencjonalny bulion rybny, który jest świetną bazą do wigilijnej zupy rybnej.
Zupa rybna jest naprawdę przepyszna, zwłaszcza w Wigilię smakuje wyjątkowo i choć nie wszyscy darzą ją taką miłością, jak ja, naprawdę warta jest przygotowania. Jeśli tylko kupujecie na Wigilię karpia, spróbujcie choć raz ugotować zupę rybną.
Na pewno, nie tylko na zupę rybną ale i na każdą
wigilijną potrawę, warto wybrać karpia z dobrej hodowli. Na Dolnym Śląsku najbardziej znane i cenione są karpie milickie, hodowane w stawach Doliny Baryczy od XII wieku. Dobrze karmione (i mam nadzieję, że też dobrze traktowane) mają naprawdę smaczne mięso, pozbawione mułowatego zapachu. Aby karp był smaczny, zanim trafi na nasze stoły, powinien przejść na dietę odmulającą. Taka dieta wiąże się zapewne z wyższymi kosztami utrzymania ryb, a poza tym karpie na diecie trochę tracą na wadze.
Mniej smacznego karpia, czy więcej mułowatego? Dla niektórych producentów wybór jest jasny. Szczęśliwie my też mamy wybór i jeżeli będziemy bardzo dociekliwi, dowiemy się, skąd pochodzi ryba i czego możemy się po niej spodziewać.
Wesołych Świąt!
Komentarze 1