Święta czuć w powietrzu. Mój dom przesiąknięty jest aromatem pomarańczy suszących się na grzejniku i pierniczków, których upiekłam już setki, a z których nic na Święta nie zostało. Trzeba upiec nowe i dobrze schować – to jedyny sposób na moje małe łasuchy.
Ten niezwykły aromat świąt można podarować komuś bliskiemu na święta i to nie tylko w postaci gotowych pierniczków. Świetnym pomysłem na kulinarny prezent może być własnoręcznie przygotowana przyprawa korzenna, świetna do słodkich bożonarodzeniowych wypieków. Jeśli szukacie niebanalnego pomysłu na prezent dla kogoś, kto uwielbia piec ciasta i ciasteczka, właśnie go znaleźliście.
Przyprawę można przygotować szybko, kupując już zmielone składniki lub poświęcić na przygotowanie trochę więcej czasu i samodzielnie zmielić korę cynamonu, goździki, zetrzeć na tarce gałkę muszkatołową. Choć do mielenia potrzebne będą nie tylko dobre chęci, ale też dobry sprzęt, bo zmielenie kory cynamonu wymaga naprawdę solidnych ostrzy i dużej mocy. Ale przyprawa ze zmielonych wcześniej składników też jest bardzo aromatyczna. Zresztą nie tylko przyprawa, ale i oprawa może zrobić wielkie wrażenie. Przygotowaną przyprawę można przesypać do zgrabnego słoiczka, włożyć do środka gwiazdkę anyżu i kawałek kory cynamonu, zamknąć i przewiązać rafią lub wstążką. Do tego kawałek świerkowej gałązki i gotowe. Dokładny przepis na przyprawę piernikową znajdziecie niżej.
Dla łasuchów doskonałym prezentem kulinarnym może być także cukier cynamonowy. Jego przygotowanie jest wyjątkowo proste i szybkie. Wystarczy cukier puder, najlepiej trzcinowy, szczypta cynamonu i koniecznie dla dekoracji i aromatu kawałek kory cynamonowej. Taki cukier nadaje się nie tylko do udekorowania bożonarodzeniowego ciasta, ale także do naleśników i kawy, a ja z przyjemnością oprószyłabym takim cukrem śniadaniową kaszę mannę. Jeśli w Waszych domach serwujecie w Wigilię moczkę lub zupę migdałową, taki cukier też będzie doskonałym dodatkiem do takich zup.
A jeśli ktoś nie jest łasuchem? Pewnie ucieszy go oliwa z rozmarynem, którą można dodać do różnego rodzaju sałatek, mięs, a nawet zup. Do przygotowania oliwy najlepiej wykorzystać świeże zioła, wówczas nabierze głębokiego aromatu i niezwykle efektownego wyglądu. Taka oliwa będzie jednak mniej trwała niż ta z dodatkiem ziół suszonych. Ja jednak zdecydowałam się na świeży rozmaryn i czosnek, a oliwę przelałam do małej buteleczki, by osoba nią obdarowana zdążyła zużyć oliwę w czasie jej świetności.
Przygotowana oliwa nabierze smaku i aromatu w ciągu kilku dni, więc uwaga, by nie przesadzić z ilością czosnku i rozmarynu.
Co jeszcze mogę Wam podpowiedzieć? Na kulinarny prezent świetnie będą się też nadawać domowe grzanki czy też groszek ptysiowy. Niby zwykła rzecz, ale własnoręcznie przygotowana i pięknie zapakowana, potrafi chwycić za serce. Dla mnie takie niebanalne kulinarne prezenty są najcenniejsze.