Kuchnia włoska zyskała w naszym kraju ogromną popularność nie tylko za sprawą pizzy, ale makaronu właśnie. I choć być może nie jesteśmy jeszcze jak Włosi, którzy raczą się nim przy okazji minimum 3 posiłków w ciągu dnia, zaczyna on gościć na naszych stołach na co dzień i od święta. Niegdyś nie mogło go z pewnością zabraknąć w niedzielnym, tradycyjnym rosole. Na pewno wielu z nas ma w pamięci obrazek babci lub mamy, które własnoręcznie przygotowywały makaron. Kto z Was kultywuje tę tradycję? Cieniutki makaron wielojajeczny, tzw. “nitki” to polska klasyka gatunku, rozpoczynamy zatem od przepisu na rosół z nitkami w roli głównej.
Idąc tropem klasyków, nie sposób pominąć rurek i świderków. Te z kolei zwykle uwielbiane są przez najmłodszych głodomorów. Dorzućmy jeszcze kokardki, muszelki i łazanki. Doskonale sprawdzają się jako dodatek do wszelkich zup jarzynowych, czyniąc je bardziej treściwymi.
Cały czas pozostajemy w kategorii makaronów wielojajecznych, przygotowywanych na bazie mąki pszennej lub… razowej. Te ostatnie to zdrowsza alternatywa i propozycja dla wszystkich tych, którzy dbają o linię. Makaron, ze względu na wysoką zawartość węglowodanów, bywa często mocno ograniczany przez osoby dbające o linie. Jednakże niewielka porcja pełnoziarnistego makaronu nie powinna zrujnować starannie układanego jadłospisu.
Coraz bardziej popularne stają się także makarony z dodatkami, np. szpinaku, suszonych pomidorów czy… atramentu z kałamarnicy! W temacie typów, królują tu wstążki, czyli włoskie tagliatelle. Zielony, czerwony, a nawet czarny – kolorowe makarony zwykle nie różnią się specjalnie smakiem, jednak pozwalają osiągnąć ciekawe efekty wizualne w miskach i na talerzach.
Nie zapominajmy także o małych pierożkach, które powstają przecież z tego samego ciasta, z którego przygotowuje się klasyczne makarony. Mowa tu oczywiście o tortellini i ravioli. Te dobrze sprawdzą się jako dodatek do zup – bulionów, bez dużej ilości dodatków. Polecam tutaj grzybową, a także barszczyk w nieco mniej polskim wydaniu.
Ciekawą wariacją, zdecydowanie mniej włoską, może być także makaron przyrządzony z ciasta naleśnikowego.
Na zakończenie coś dla tych, którzy czytając ten wpis zmartwili się dużą ilością glutenu! Z pomącą przychodzi nam na szczęście makaron ryżowy, który doskonale sprawdzi się w zupach orientalnych (i nie tylko!). Innym sposobem na ominięcie glutenu może być żółciutki makaron z mąki kukurydzianej.
Autor: Ania