Pierwsze skojarzenia przenoszą mnie do domu rodzinnego. W głowie pojawia się obraz babci i mamy przygotowujących niedzielny obiad. To właśnie one zwykle zagęszczały zupę dodatkiem zasmażki.
Proces przygotowania zasmażki to prosta matematyka: 1 porcję tłuszczu należy zmieszać z 1 porcją mąki. W kwestii tłuszczu do wyboru: masło, smalec, margaryna lub olej. Mąka może być natomiast pszenna, razowa, a dla osób z nietolerancją glutenu – ryżowa. Osoboście przygotowując zasmażkę zwykle wybieram wysokiej jakości masło, część moich znajomych, którzy preferują tłuszcze roślinne, sięga z kolei po olej rzepakowy lub kokosowy. W przypadku oleju koksowego należy pamiętać o jego charakterystycznym, wyczuwalnym posmaku.
Zasmażkę przygotowuje się niezwykle szybko. Na dnie garnka lub patelni należy rozgrzać tłuszcz, a następnie dodać mąkę. Całość wymieszać drewnianą lub silikonową szpatułką. Podgrzać. Uważać na grudki! Zasmażka jest gotowa po kilku minutach, kiedy składniki się połączą. Uwaga! Podczas jej robienia należy ją cały czas mieszać, zasmażka lubi się bowiem przypalić. Im dłużej trzymana na ogniu, tym ciemniejsza. Teraz, jeśli ktoś zada Wam pytanie, jak zrobić zasmażkę do zupy, znacie już całą procedurę!
Zasmażka dobrze sprawdzi się jako dodatek do zupy, nie obejdzie się bez niej także sos beszamelowy, marchewka z groszkiem czy kapusta (jak sama nazwa wskazuje) zasmażana! Ciekawa jestem, kto z Was używa jeszcze dzisiaj zasmażki i do czego?
Autor: Ania