W sierpniu wciąż odpoczywałyśmy od szkoły i obowiązków z nimi związanych, ale na pewno nie zrobiłyśmy sobie wolnego od gotowania zup. Za bardzo je lubimy. Gotowałyśmy zupy owocowe i sięgałyśmy po całe mnóstwo aromatycznych warzyw sezonowych. Były chłodniki na sierpniowe upały, a pod koniec sierpnia, wraz z pierwszymi rześkimi wieczorami i porankami, babim latem i ptakami szykującymi się do odlotu do ciepłych krajów, pojawiły się zupy z lekko jesienną już nutą. W gorące dni mroziłyśmy warzywa na zimowe zupy, a także odwiedziłyśmy Jarmark Św. Dominika i hutę szkła.
Przed nami wrzesień i jesień… Tymczasem zobaczcie, jak pysznie się bawiłyśmy w sierpniu.
Agata