Koniec lata przynosił coraz krótsze dni i chłodniejsze poranki. Choć był ciepły, już pachniał zupami, które z dnia na dzień robiły się coraz bardziej sycące i rozgrzewające. Aż przyszła jesień. Z koszami pełnymi grzybów, z drzewami uginającymi się od dojrzałych gruszek i jabłek. Zobaczcie sami, co jeszcze hojna Pani Jesień wniosła do naszych kuchni we wrześniu. Tak na zachętę, bo jesień tak naprawdę dopiero przed nami.
Agata