Od teraz razem z Jolą, pełną parą, będziemy prowadzić blog Zakochane w zupach, na którym już od jakiegoś czasu wrze spod pokrywek niezliczonych garnków i garnuszków. Przyda się zatem nieco orzeźwiającej bryzy znad morza, nowych kulinarnych pomysłów i ciekawych inspiracji Joli.
Codziennie będę się spotykać z Jolą tutaj, przy blogowym stole. A w miarę możliwości nie raz przemierzę dzielące nas pół tysiąca kilometrów, by wspólnie wykombinować jakiś nowy przepis.
Zatem… Witaj Jolu, dobrze, że jesteś. Zapraszam Cię… na zupę!