Na progu lata można już czerpać z darów natury niemalże bez ograniczeń. Tak robiłyśmy z Jolą, a efektem naszych czerwcowych kulinarnych szaleństw było mnóstwo pyszności. Wyruszyłyśmy też w plener, na kulinarne imprezy, jarmarki, a nawet daleko, daleko do Włoch po kulinarne pamiątki. A lato właściwie dopiero przed nami.
Zobacz, jak pysznie bawiłyśmy się w czerwcu.
Agata