Góralska kwaśnica „ze hej!” na jagnięcych żeberkach
3 godz 1 min
Średni
.
Wartości odżywcze
Białko
25.18 g
Węglowodany
10.16 g
Tłuszcze
10.99 g
Wartość energetyczna
243.15 kcal
Wartości w przeliczeniu na 1 porcję
Przygotowanie
181 min
Krok 1
20 min
Dzień wcześniej wkładam grzyby do miseczki, zalewam je zimną wodą i odstawiam. Żeberka przekładam do garnka, zalewam 1,5 l wody, zagotowuję.
Krok 2
120 min
Po zagotowaniu dokładnie odszumowuję, dodaję ziele angielskie i ziarenka pieprzu i gotuję 1,5-2 godziny, aż mięso będzie miękkie.
Krok 3
10 min
Grzyby odsączam, kroję w kostkę, ziemniaki kroję w kostkę, dodaję do garnka razem z grzybami, gotuję 10 minut.
Krok 4
30 min
Kapustę lekko odciskam, wykładam na deskę do krojenia i grubo siekam, dodaję do garnka i gotuję pół godziny, pod koniec gotowania doprawiam zupę odrobiną soli i suszonego czosnku. Można też doprawić zupę majerankiem i utartym w moździerzu kminkiem.
Krok 5
1 min
Kwaśnicę podaję z kawałkami skrojonego jagnięcego mięsa.
Już prawie połowa listopada i powoli z Jolą zaczynamy myśleć o świętach, bo nieodłączną częścią Świąt Bożego Narodzenia są przecież zupy. Ale obiecałyśmy też Wam kuchnię góralską i dziś właśnie serwuję kwaśnicę na jagnięcych żeberkach, pyszną góralską zupę, która skojarzyła mi się ze świętami, takimi w góralskim klimacie. Jeśli ktoś z Was planuje święta w Zakopanem, być może zostanie właśnie taką zupą ugoszczony w Boże Narodzenie.
Kwaśnicę miała ugotować Jola i to właśnie Jola dała mi przepis, na podstawie którego powstała moja zupa kwaśnica. Przepis pochodzi z książki Kuchnia Góralska i według niego kwaśnica powinna być ugotowana na baraninie lub jagnięcinie. Jola baraniny nie mogła dostać, więc stwierdziłyśmy, że to ja ugotuję zupę. W końcu mam bliżej do Tatr i do Zakopanego, niż Jola, więc może i o baraninę będzie łatwiej. Ale dla zwykłego cepra, choćby miał nie 800, a 400 km do Zakopanego, baraniny nie ma. Oczywiście szukałam we wrocławskich sklepach, tych bardziej ekskluzywnych i lepiej zaopatrzonych. Udało mi się jednak dostać świeżutkie żeberka jagnięce i to właśnie na nich ugotowałam taką kwaśnicę, „ze hej”!
Wszystkim wielbicielom Tatr, Zakopanego i góralskich klimatów polecam:
zupę z pora z grillowanymi oscypkami
…a do poczytania:
Kwaśnica, oscypki i widok na Giewont
Kwaśnicę miała ugotować Jola i to właśnie Jola dała mi przepis, na podstawie którego powstała moja zupa kwaśnica. Przepis pochodzi z książki Kuchnia Góralska i według niego kwaśnica powinna być ugotowana na baraninie lub jagnięcinie. Jola baraniny nie mogła dostać, więc stwierdziłyśmy, że to ja ugotuję zupę. W końcu mam bliżej do Tatr i do Zakopanego, niż Jola, więc może i o baraninę będzie łatwiej. Ale dla zwykłego cepra, choćby miał nie 800, a 400 km do Zakopanego, baraniny nie ma. Oczywiście szukałam we wrocławskich sklepach, tych bardziej ekskluzywnych i lepiej zaopatrzonych. Udało mi się jednak dostać świeżutkie żeberka jagnięce i to właśnie na nich ugotowałam taką kwaśnicę, „ze hej”!
Wszystkim wielbicielom Tatr, Zakopanego i góralskich klimatów polecam:
zupę z pora z grillowanymi oscypkami
…a do poczytania:
Kwaśnica, oscypki i widok na Giewont
Komentarze 0