Beza to jedno z trudniejszych ciast do przygotowania. Decydując się na przyrządzenie tego specjału, trzeba wykonać wszystkie czynności bardzo precyzyjnie i dokładnie trzymać się przepisu, odmierzając składniki. Dobrze przygotowane ciasto będzie miało ładną jasną barwę, a z zewnątrz będzie kruche i chrupiące. Jednak nie za każdym razem to się udaje. A co, jeśli mimo starań, beza jest gumowa? Nie musisz się zniechęcać. Ciasto można jeszcze uratować! Sprawdź praktyczne rady, jak radzić sobie, gdy wychodzi Ci gumowa beza.
Beza gumowa w środku i źle wyrośnięta – zamiast okazałego wypieku, którym chcieliśmy się pochwalić – to nie jest wymarzony scenariusz, jednak takie sytuacje się zdarzają. Zanim wyjaśnimy, jak uratować gumową bezę, warto jeszcze wyszczególnić różne powody, które mogą doprowadzić do takiej nieprzyjemnej sytuacji. Przeczytaj uważnie ten fragment zanim zabierzesz się do pracy nad ciastem. To naprawdę cenne wskazówki!
Co robić, aby nie wyszła Ci gumowa beza?
To wszystko działania zapobiegające, które bardzo często są skuteczne. Czasem może się jednak zdarzyć, że mimo wszystkich środków ostrożności coś pójdzie nie tak. We właściwym odmierzeniu czasu czy doborze składników zawsze może przeszkodzić niespodziewany telefon, kurier czy hałasujący sąsiad z wiertarką. Co robić, gdy przysłowiowe mleko się rozlało i widzisz, że z deserem jest coś nie tak? Przede wszystkim zapamiętaj, że gumowa beza po upieczeniu wcale nie musi trafić do śmieci.
Beza gumowa i nadmiernie klejąca nie nadaje się do podania na stół, zwłaszcza jeśli to ważna okazja, ale wypiek w tej formie wciąż jeszcze można uratować. Nieraz wystarczy tylko… poczekać. Czasami beza, która po wyjęciu z piekarnika jest daleka od oczekiwań może jeszcze się zmienić, jeśli wyschnie. Dlatego jeśli była pieczona wieczorem, może wystarczy pozostawić ją do wyschnięcia na całą noc, a rano liczyć na pozytywną niespodziankę.
Druga opcja w tej niewesołej sytuacji to szybkie podpieczenie w niskiej temperaturze. Może się okazać, że 10 stopni w piekarniku zdziała cuda! Jeśli ani suszenie, ani podpiekanie nie da zadowalających rezultatów, pozostaje pokruszyć bezę i wykorzystać ją jako składnik do innego ciasta. Nie jest to może perfekcyjne rozwiązanie, ale przynajmniej mieści się w nurcie zero waste.
Wielu osobom marzy się beza pavlova lub beza włoska, jednak nie zawsze wszystko wyjdzie perfekcyjnie, zwłaszcza jeśli robi się coś pierwszy raz. Zamiast wpadać w panikę, można spróbować dobrze wysuszyć albo podpiec bezę. A jeśli i to nic nie da, przerobić masę na dodatek do innego ciasta!