Lżejsza wersja tradycyjnego przysmaku jest dla wielu miłośników deserów czymś bardzo atrakcyjnym. Pieczone faworki są bardziej delikatne i kruche, a przygotowanie nie jest bardzo trudne. Legenda głosi, że faworki powstały przez przypadek, gdy cukiernik niechcący wrzucił do rozgrzanego tłuszczu wąski pasek ciasta na pączki, a ono w trakcie smażenia skręciło się w charakterystyczny kształt. Jednak, jeśli te pieczone rarytasy mają wyjść dobrze, nie ma miejsca na zdanie się na los – należy postępować zgodnie z przepisem.
Żeby przygotować pieczone fit faworki należy postępować według wymienionych poniżej kroków.
Opisany przepis jest najbliższy polskiej tradycji kulinarnej. Pamiętaj jednak o tym, że faworki jada się także w innych krajach, gdzie żywa jest tradycja karnawałowa. Zwyczaj jedzenia tych kruchych przekąsek można spotkać także w Niemczech, we Włoszech czy na Litwie. W Hiszpanii ich kształt bardziej przypomina uszy niż kokardkę. Stąd ich oryginalna nazwa - orejas de carnaval, czyli dosłownie „uszy karnawałowe”. Polska nazwa faworków jest inspirowana językiem francuskim. Pochodzi od słowa „faveur”, które oznacza wąską wstążeczkę. W różnych regionach Polski faworki mają także swoje lokalne nazwy – chruściki, chrustki, grochowinki lub kreple.
Chcesz coś lżejszego na tłusty czwartek? Pieczone faworki to znakomity wybór! Idealnie nadają się jako dodatek do kawy i herbaty. Poza tym zachowują świeżość znacznie dłużej niż pączki, zwłaszcza, jeśli będą odpowiednio przechowywane. Odpowiedni do trzymania faworków będzie zamknięty pojemnik umieszczony w suchym miejscu. Pamiętaj, by mieć go zawsze pod ręką, by szybko sięgnąć po ulubiony smakołyk!