Obecnie żelki należą do najpopularniejszych słodyczy. Z łatwością można przebierać w różnych smakach, co nie zawsze było takie oczywiste. Bardzo długo jakiekolwiek słodkości były towarem luksusowym. Działo się tak dlatego, że do ich wytwarzania używało się bardzo drogiego cukru trzcinowego. Dopiero masowa uprawa buraka cukrowego sprawiła, że słodkości stały się zdecydowanie tańsze i trafiły do mas, a nie tylko do najbogatszych.
Pierwsze słodycze o gumowej konsystencji powstały w XIX wieku z połączenia cukru i gumy arabskiej, a dzięki dodatkowi soków i barwników zyskały także odpowiedni smak i barwę.
Ważny punkt zwrotny w historii żelków nastąpił w 1922 roku, gdy niemiecki cukiernik Hans Riegel. i opracował pierwszego na świecie żelowego misia. Charakterystyczny niedźwiadek, zwany Goldbaren, dał początek słynnej marce Haribo.
Obecnie przy produkcji żelków wykorzystuje się przede wszystkim:
Jedzone na co dzień żelki nie są zatem zbyt zdrową przekąską. Zaleca się, żeby spożywać je raczej w niewielkich ilościach.
Warto zaznaczyć, że oprócz najczęściej spotykanych żelków z żelatyną, można kupić także żelki wegańskie, w których ten składnik jest zastąpiony przez agar - pozyskiwaną z alg substancję żelującą.
Święto żelków można celebrować na wiele sposobów. Kuszącą perspektywą wydaje się zrobienie własnych żelków w domu. Daje to możliwość stworzenia ulubionego smaku z pominięciem konserwantów i innych chemicznych składników. Potrzebna będzie przede wszystkim żelatyna, a oprócz tego sok lub syrop. Szczegółowe instrukcje, jak zrobić żelki DIY, znajdziesz w osobnym artykule – Jak zrobić żelki w domu.
Żelki można także traktować jako słodki dodatek i ozdobę do rozmaitych deserów. Gdzie mogą się sprawdzić? Oto kilka kreatywnych propozycji!
Jedzenie żelków może być czymś dobrym, pod warunkiem, że robi się to z umiarem. Spożywane w niewielkich ilościach mogą poprawić humor albo ozdobić wyjątkowe danie na szczególną okazję. 28 marca, gdy żelki mają swoje święto, warto poczęstować się chociaż jednym misiem.