Za sprawą social mediów, K-popu i Netfliksa w Polsce i w innych krajach europejskich wzrosło zainteresowanie kulturą koreańską. Coraz lepiej znamy już filmy i seriale z tamtych stron, jak choćby kultowe Squid Game. Sporo ciekawego ma do zaoferowania także koreańska kuchnia. Wspomniany gulasz budae jjigae to potrawa, która nie tylko zaskakuje oryginalnym smakiem, ale też swoją nietypową historią. Danie powstało w latach 50. XX wieku. Wówczas zakończyła się wojna koreańska, a kraj pozostał spustoszony. W związku z tym, że o jedzenie nie było łatwo, zaradni mieszkańcy Korei szukali pomysłów na przygotowanie sycących i pełnowartościowych potraw z tego, co mieli pod ręką. A w tym czasie łatwo było wejść w posiadanie amerykańskich racji żywnościowych. W związku z tym, do lokalnej ludności trafiały takie produkty, jak:
Koreańczycy pomieszali te składniki z produktami typowymi dla swojego regionu, do których należy zaliczyć:
Listę składników uzupełnia bulion oraz czosnek i cebula. Pokrojenie na kawałki i wymieszanie tych wszystkich składników w jednym garnku, a następnie gotowanie do miękkości wystarczy, żeby mieć idealne budae jjigae. Choć może się wydawać, że składniki do siebie nie pasują, to tylko pozory. Osobliwa hybryda kuchni azjatyckiej i europejskiej smakuje doskonale i pozwala bardzo szybko najeść się do syta. To rozgrzewające, konkretne danie, które dodaje dużo energii i jest naprawdę kaloryczne.
Budae jjigae to perfekcyjny przepis dla każdego, kto lubi proste dania jednogarnkowe. Wszystkie smaki mieszają się w jednym naczyniu, tworząc gorący specjał pełen smaków i aromatów. Kolejną zaletą jest fakt, że podobnie jak w przypadku gulaszu, nie trzeba dokładnie trzymać się przepisu. Proporcje składników można zmodyfikować według własnych upodobań, a w razie potrzeby zrezygnować z jakiegoś produktu lub zamienić go na inny. Do budae jjigae możesz dorzucić zieloną cebulkę, paprykę, starty ser, posiekane zioła albo ciasteczka ryżowe.
Przepis przypadnie do gustu także tym osobom, które nie lubią często gotować. Zawsze możesz przygotować większą porcję na kilka dni, a nawet podzielić gulasz na kilka porcji i zamrozić, żeby mieć na później. Odgrzewane wielokrotnie dane będzie równie dobre jak za pierwszym razem, tuż po ugotowaniu.
Jeśli lubisz kuchnię koreańską, ale nie znasz jeszcze budae jjigae, koniecznie wypróbuj ten przepis.
Przy okazji zachęcamy także do wypróbowania innych przepisów: